Poszedłem w góry i siedziałem na tej półce skalnej na której
chciałem się kiedyś zabić. Poszedłem dalej, wyżej w góry.
Znalazłem tam jaskinię.
Było mi w niej jakoś dziwnie. Miałem przeczucie że wkrótce
będę w niej musiał zamieszkać. Wróciłem więc do watahy ale
dziwnej nie tej jak kiedyś brakowało mi Kła i innych dzieci
Kicze. Muszę przyznać że byłem zły na Kazana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz