poniedziałek, 30 grudnia 2013

Od Mononoke - Dziękuję...

Pobiegłam w góry. Musiałam go znaleźć... Szukałam i szukałam.... Kilka godzin. Po dłuższych poszukiwaniach zaczęłam wracać w dolinę. Gdy szłam lasem zastanawiając się, gdzie on może być, usłyszałam kroki. Skręciłam w ich stronę. To był Syriusz. Podbiegłam i powiedziałam:
-Och Syriusz! Dobrze, że cie spotkałam... Szukałam cię.
-O co chodzi?
-Chciałam ci podziękować... No wiesz... Za uratowanie Vikinga. Nie wiem czemu pałętał się sam. Gdy zasypiałam spał koło mnie... Ale to już nie ma znaczenia. Najważniejsze, że żyje. I to dzięki tobie... Czy jest coś co mogę dla ciebie w związku z tym zrobić?
*Syriusz?*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz