niedziela, 22 grudnia 2013

Od Luny

Szłam dziś sama przez las. Nastawał wieczór, a ja zaczęłam się trochę bać co było dziwne bo zazwyczaj nie boję się byle czego... Szukałam watahy do której przyjmą mnie miło i otwarcie... Nagle strach przeszedł mi przez ciało i nie wiem czemu... Zaczęłam biec. W tej chwili usłyszałam kłótnię dwóch wilków. To był brązowo-beżowy wilk i jakaś wilczyca. Kłócili się. Zesmutniałam bo cały czas słyszę jakieś cholerne kłótnie! Choć ich nigdy wcześniej nie widziałam ryknęłam:
- Przestańcie! Nie wiecie, ze szkodzicie nie tylko sobie, ale i innym?! Uspokójcie się!-krzyczałam, a oni spojrzeli na mnie dziwnie... Zrobiłam z siebie totalna idiotkę!
- Przepraszam... Nie powinnam wnikać w wasze sprawy, ale jestem wściekła bo cały czas słyszę kłótnie i problemy!Szukam swojej siostry ma na imię Midnight. Nie znacie jej może?-spytałam trochę spokojniej....
<Syriusz, Mononoke?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz