Wszedłem do Jaskini Homu na moim miejscu leżała jakaś karteczka. Wziąłem ją. Była cała zapisana. Zacząłem czytać:
Drogi Kazanie....
Wiem, że tym
listem mogę Cię rozzłościć i na pewno jeśli Kicze się o nim dowie to
znienawidzi mnie do końca, ale muszę go napisać....
Od kiedy pierwszy raz Cię zobaczyłam moje życie diametralnie
się zmieniło. Już wiem po co żyję i czuję jego sens. Jedyna ważna rzecz,
o której teraz myślę to moja miłość do Ciebie. Nie muszę jeść, pić ani
spać. Wystarczy mi to, że mogę na Ciebie patrzeć i smucić się Twoimi
upadkami i ciszyć się z Tobą Twoimi sukcesami. Nie jestem jednak
szczęśliwa do końca, w stu procentach... Pytasz dlaczego? - Bo wiem, że
Twoje życie nie będzie podążać moją ścieżką, i że moja miłość, nawet TA,
nieopisana, nieśmiertelna miłość, nie może zmienić Twych myśli i uczuć
co do mnie....
Jeśli piszę ten list bez sensu, bo nawet na mnie potem nie
spojrzysz - to przepraszam. Ale jeśli nie jesteś na mnie z jego powodu
zły - to pokornie błagam o to, żebyś mi odpowiedział na moje kluczowe
pytanie, które muszę zawrzeć w tym liście: "Czy mnie Kochasz?" Jeśli tak
to wiedz, że sprawiasz, że jestem najszczęśliwszą wilczycą na świecie, a
jeśli nie to daj mi przynajmniej zostać Twoją przyjaciółką.... Dobrze?
Na zawsze Twoja -
Mononoke
Skończyłem czytać. Teraz rozumiałem dlaczego Mono w mojej obecności zachowywała się inaczej niż w obecności innych. No ale co miałem powiedzieć? Postanowiłem ją odnaleźć.
Stała na brzegu jeziora i patrzyła się w jego taflę. Podszedłem do niej.
- Dostałem twój list - powiedziałem łagodnie.
- Głupi, prawda? - powiedziała Mononoke odwracając się do mnie.
- Dlaczego? szczerze wyraziłaś w nim swoje uczucia. Poruszyło mnie to.
- Poruszyło?
- Kiedyś ta wataha rozpadła się. Wcześniej ja i Kicze byliśmy parą, nie wiem czy wiesz.
- Wiem.
- teraz wszyscy oczekują, że będzie tak samo. Jednak jednym z głównych powodów mojego odejścia był taki, że... musiałem odpocząć. Ostatnio jakoś nie układało mi się z Kicze... Teraz myślałem, że zaczniemy wszystko od początku. Ale Merlin straszy mnie jakimiś strasznymi wizjami...
- I co zamierzasz zrobić?
- Na razie... Powiedzieć Ci, że... Się w tobie zakochałem.
<Mono?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz