Leżałam w Jaskini Homu....Po moim ostatnim spotkaniu z Kazanem byłam nieco przygnębiona. Moje myśli były mnw takie:
"On
mnie nie kocha... Kicze była jego partnerką i to ona powinna nią dalej
być.... Ale ja tak bardzo chcę nią zostać.... Czemu jak już pojawia mi
się światełko nadziei w końcu tunelu... To ktoś musi mi je zasłonić?
Może nie jesteśmy sobie pisani....? Może on w ogóle nawet mnie nie lubi?
Ale muszę mu powiedzieć... Tylko.... Jak?..... Powiedzieć... Nie
Powiedzieć... Powiedzieć... Nie Powiedzieć..."
Wszystko kręciło się wokół Kazana. Dosłownie. Wszystkie moje
myśli, moje sny i marzenia. Chciałam z nim być cały czas. Gdy nie
widziałam go więcej niż kilka godzin tęskniłam... Nie wyobrażałam sobie
już teraz życia bez niego... Ale on nie był mi pisany... Albo racze
(chyba) 'nie chciał być mi pisany'.... No ale cóż - postanowiłam mu
wyznać swoją miłość. Poszłam nad Jezioro Jaikan. Usiadłam na jego brzegu
i wyciągnęłam kartkę. Zaczęłam pisać....
Gdy skończyłam przeczytałam dokładnie list. Brzmiał tak:
"Drogi Kazanie....
Wiem,
że tym listem mogę Cię rozzłościć i na pewno jeśli Kicze się o nim
dowie to znienawidzi mnie do końca, ale muszę go napisać....
Od kiedy pierwszy raz Cię zobaczyłam moje życie diametralnie
się zmieniło. Już wiem po co żyję i czuję jego sens. Jedyna ważna rzecz,
o której teraz myślę to moja miłość do Ciebie. Nie muszę jeść, pić ani
spać. Wystarczy mi to, że mogę na Ciebie patrzeć i smucić się Twoimi
upadkami i ciszyć się z Tobą Twoimi sukcesami. Nie jestem jednak
szczęśliwa do końca, w stu procentach... Pytasz dlaczego? - Bo wiem, że
Twoje życie nie będzie podążać moją ścieżką, i że moja miłość, nawet TA,
nieopisana, nieśmiertelna miłość, nie może zmienić Twych myśli i uczuć
co do mnie....
Jeśli piszę ten list bez sensu, bo nawet na mnie potem nie
spojrzysz - to przepraszam. Ale jeśli nie jesteś na mnie z jego powodu
zły - to pokornie błagam o to, żebyś mi odpowiedział na moje kluczowe
pytanie, które muszę zawrzeć w tym liście: "Czy mnie Kochasz?" Jeśli tak
to wiedz, że sprawiasz, że jestem najszczęśliwszą wilczycą na świecie, a
jeśli nie to daj mi przynajmniej zostać Twoją przyjaciółką.... Dobrze?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz