-Nigdy bym cię nie zdradziła. I nie chodzę do tamtej watahy. A czemu? Bo
gdybym tam postawiła swoją łapę noego miałabym serca opuścić jej znowu.
Kocham cię i moje uczucie wzmacnia się z dnia na dzień. Chodź. Idziemy
do Merlina.- powiedziałam i pomogłam mu wstać. Poszliśmy do Merlina,
który szybko uleczył Kazana wodą... Potem Kazan powiedział:
-...
*Co powiedziałeś?*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz