-A kiedy będzie to ''kiedy indziej''?Hę?-spytałam
-Wszystko w swoim czasie.-odpowiedział basior
Strasznie martwiło mnie to,że mimo starań Syriusza,Hamfrey i tak nie
chciał mieć ze mną nic wspólnego.A tak bardzo chciałam mieć
partnera.Najwyraźniej muszę jeszcze trochę poczekać.No cóż...Basior
najwyraźniej zobaczył mój smutek i powiedział:
-Hej!Uszy do góry.Przecież nie jestem jedynym wilkiem na terenach watahy lub nawet po za nią.
-Wiem,wiem.-powiedziałam smutno
<Hamfrey?Proszę,Hayley chce mieć tego jedynego.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz