czwartek, 16 stycznia 2014

Od Kazana - CD Smutek

- Hm... Przede wszystkim byłbym spokojny i większość czasu spędził na rozmyślaniu dlaczego tak się stało. Starałbym się zmienić na lepsze. A! I jak już mówiłem - dzieci Kicze i moje nie żyją; Klamio.
- Co ci takiego zrobiła Kicze; co Kazanie? - spytała z wyraźną irytacją w głosie Klamia.
- Nie podobało mi się to, iż była strasznie samowolna; prawie niec ze mną nie uzgadniała! Tak było przy lwach! Ona się zgodziła przyjąc je na terytorium Białych Wilków! Może ja chciałem je wykorzystać. To tylko jeden z licznych przykładów jej samowolnego zachowania.
Klamia rzuciła się na mnie; nie stawiałem oporu i stała nade mną. Jednak zamiast mnie zaatakować zaczęła płakać.
- O... Ona chciała jak najlepiej dla swoich przyjaciół...
- Jednak mogła uzgodnić to ze mną.
- Dlaczego Kicze zginęła...?
Wstałem zmuszając wilczycę by nieco się oddaliła. Usiadła opodal.
- Została zaatakowana przez myśliwych. Ona i Owero; byli razem.
- Widziałeś to?
- Ja nie, ale Syriusz tak. Mówi, że ostatnie jej słowa brzmiały, że mnie kocha; a Owera, iż mnie nienawidzi.
<Klamia?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz