-Posłuchaj Hayley...On po prostu ma swoje problemy,wiesz?A ja mam podobne.
-Ale...
-Przykro mi Hay,ale nie mogę Ci ich zdradzić.
-Luno...
-Nie!-krzyknęłam,a ona skuliła uszy.Bez słowa z łzami w oczach
odbiegłam.Znów to samo...Zalewałam się łzami.Znów zamieniałam się w tego
okropnego potwora..."Nie chcę tak żyć!"-myślałam
<Hayley>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz